sobota, 25 stycznia 2014

Z aparatu Ewy - dzień szósty

Kiedy czytam pogodowe wieści z Polski w tych mroźnych dniach, to myślę, że nie bez przyczyny Pan Bóg wybrał właśnie Ziemię Świętą jako swoje mieszkanie ;)

Na rozgrzewkę serwujemy Wam trochę zdjęć z wizyty nad Morzem Martwym. Może macie ochotę wyskoczyć na plażę przy niedzieli?















































2 komentarze:

  1. Byłam nad Morzem Martwy dwa razy (podróż "tam"i z "powrotem") i za każdym razem udało mi się zaledwie zamoczyć piętę :) Może z trzecim razem będzie lepiej - bardzo bym chciała zażyć w końcu kąpieli, jak na tych zdjęciach :)





    OdpowiedzUsuń