niedziela, 22 października 2017

Informacje praktyczne, cz. 4: Morze Martwe

Jedną z największych atrakcji turystycznych Izraela, Palestyny i Jordanii jest niewątpliwie Morze Martwe. Nawet ci, co nigdy nie zamierzali się tu wybierać, widzieli z pewnością zdjęcia osób, które unosiły się na powierzchni tego morza z gazetą w ręku. Wejście do tego morza, a właściwie bezodpływowego jeziora, jest doświadczeniem jedynym w swoim rodzaju.


Jest to najgłębsza na świecie depresja. Lustro wody w północnej części morza znajduje się 423 m. pod poziomem morza. Morze Martwe znajduje się na dnie najdłuższego na Ziemi rowu tektonicznego. Przebiega on od południowej Syrii przez Liban, Galileę, Jezioro Galilejskie, dolinę Jordanu, Morze Martwe, dolinę Araby, a następnie pod dnem Morza Czerwonego dochodzi do Afryki i kończy się przy Wielkich Jeziorach Równikowych. Ma ok. 6000 km długości. Ten potężny rów tektoniczny leży na styku afrykańskiej i arabskiej płyty tektonicznej. Na szczęście te płyty się od siebie odsuwają, więc ryzyko silnego trzęsienia ziemi jest niewielkie.

Woda w Morzu Martwym ma bardzo wysokie zasolenie. Dzięki temu ma większą gęstość niż ludzkie ciało. Dlatego możemy swobodnie się unosić na powierzchni wody. Zawiera wiele pożytecznych minerałów, między innymi sole magnezu, potasu czy bromu. Kąpiele i okłady z błota mają bardzo dobry wpływ na skórę. Działają również przeciwreumatycznie. Według niektórych źródeł powietrze nad Morzem Martwym zawiera nawet o 10% więcej tlenu niż na poziomie Morza Śródziemnego. Można się więc będzie dobrze dotlenić.


Będziemy nad Morzem w czwartek 16 listopada. Warto ze sobą wziąć kostium kąpielowy, a także swój własny ręcznik do plażowania. Ponieważ wielu z Was będzie pewnie chciało się wysmarować błotem, więc dobrze, żeby i ręcznik, i strój kąpielowy był raczej w ciemnych kolorach.

Na plaży będą prysznice ze słodką wodą, żeby się opłukać wyjściu z morza.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz