Jeszcze tylko parę do Waszego wylotu!
W mejlach do mnie pojawiły się pytania. Myślę, że warto, by odpowiedzi ukazały się na blogu. Może nie wszyscy mieli śmiałość do mnie napisać? ;)
No to zaczynamy:
Kto z nami leci, to jest czy leci z nami pilot i kto będzie kierownikiem wycieczki tu z Polski?
Mam nadzieję, że jakiś pilot będzie w samolocie ;) A poważnie - "kierowniczką wycieczki" jest Ewa Wolska, tel. 501 580 734. Będzie miała Wasze karty pokładowe na lot do Tel Awiwu i rozda je podczas zbiórki na lotnisku w Krakowie. Jej się należy trzymać, to dobrze na tym wyjdziecie :)
Jak odnaleźć grupę na lotnisku na Balicach?
Spotykają się w terminalu lotniska w Hali Odlotów o godzinie 12:30 w sobotę 9 listopada. Jak zobaczycie dużą grupę sympatycznych osób, to właśnie będzie nasza grupa :) Może nawet pingwinowe logo będzie gdzieś widoczne?
I jeszcze takie śmieszne pytanie o butki. Jakaś Pani pisała na blogu, że muszą być zakryte całkowicie - czy faktycznie? Nie mogą być sandały czy sandały trekkingowe?
Najważniejsze, żeby buty były wygodne i żeby nie obcierały. Sandały, zwłaszcza trekkingowe, jak najbardziej mogą być. Proszę tylko pamiętać, że wieczory i poranki będą już chłodne (to znaczy między +12 a +17 stopni), więc w sandałach mogą zmarznąć paluszki.
Czy jakiś suchy prowiant mamy sobie zapewnić na czas lunchu? Nie wiem, jaka będzie przerwa pomiędzy śniadaniem a kolacją. Jak to jest zwykle rozwiązane? Mamy jakiś czas na lunch? Czy pędzimy i musimy tylko coś suchego przegryźć?
Suchy prowiant zawsze się przyda. W tej chwili mamy trzy zaplanowane lunche - rybę św. Piotra nad Jeziorem Galilejskim (10 XI), posiłek przed kąpielą w Morzu Martwym (17 XI) oraz lunch w Ain Karem w ostatni dzień naszej podróży (19 XI). W pozostałe dni będzie chwila przerwy w połowie dnia, żeby móc coś przekąsić i nie osłabnąć w drodze. Każdego dnia wieczorem będę zapowiadał, jak się ma sprawa posiłku w południe w następny dzień.
Śniadania i obiadokolacje w hotelach będą miały formę szwedzkiego stołu, czyli każdy będzie mógł zjeść tyle, ile będzie chciał. W hotelach jest taka praktyka, że do wieczornego posiłku podawana jest tylko woda. Inne napoje (także alkoholowe) można zamówić u obsługi restauracji za dodatkową opłatą.
Od razu napiszę, że jeśli na koniec podróży pozostaną Wam jakieś zapasy żywności, będzie można je u mnie zostawić. Przekażę je do jednego z sierocińców prowadzonych przez siostry elżbietanki w Jerozolimie i w Betlejem.
Czy w hotelach będą ręczniki i suszarki do włosów?
Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że suszarki raczej nie używam ;) Tak, w hotelach suszarki będą - jeśli nie w każdym pokoju, to do wypożyczenia z recepcji. Ręczniki też będą w każdym pokoju.
Jeśli chodzi o ręczniki plażowe, trzeba wziąć swój własny ręcznik z domu. No i nie zapomnijcie o stroju kąpielowym!
Jak z dostępem do internetu?
Sieć WiFi powinna być dostępna w każdym hotelu. Hasło do sieci będzie dostępne w hotelowej recepcji. Już teraz zwrócę Waszą uwagę na to, by nie korzystać z przesyłu danych przez sieć komórkową. Izrael znajduje się poza Europą i nawet krótkie korzystanie z internetu w telefonie (nie przez WiFi, ale przez sieć komórkową) jest bardzo bardzo drogie. Kiedy już wejdziecie do samolotu w Katowicach, wyłączcie przesył danych - i nie włączajcie go, aż nie wrócicie z powrotem do Polski.
Gdybyście mieli jakieś pytania, piszcie :) A na zachętę wrzucam zdjęcie z mojego ogrodu:
Do zobaczenia!
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz