piątek, 10 listopada 2017

A kiedy już przylecicie...

Gdy opuścimy samolot, na końcu rękawa znajdziecie schody do korytarza na wyższym poziomie. Na ich szczycie czekają na pasażerów ubrani po cywilnemu funkcjonariusze służb bezpieczeństwa. Z potoku podróżnych wyłuskują kilka-kilkanaście osób, którym już w tym miejscu stawiają pytania o cel przylotu do Izraela, planowany czas pobytu. Przeglądają również paszporty.

Funkcjonariusze zwracają szczególną uwagę na tych, którzy z jakichś względów się wyróżniają. Mnie kiedyś zatrzymali, bo zamiast jechać ze wszystkimi ruchomymi schodami, wyszedłem na górę zwykłymi.

Po minięciu ochroniarzy maszerujemy zgodnie ze znakami w kierunku kontroli paszportowej i odbioru bagażu. Po drodze mijamy toalety. Są w nich też poidełka - łyk zimnej wody dobrze robi po podróży.

Obchodzimy okrągłą centralną część Terminala 3, który obsługuje loty międzynarodowe, i szerokim pochyłym korytarzem schodzimy do kontroli paszportowej. W ostatnich latach Polacy nie miewają zazwyczaj kłopotów przy wjeździe do Izraela. Ewa będzie miała listę wszystkich uczestników naszej grupy. Ustawcie się wszyscy razem w jednej kolejce do jednego okienka, wtedy odprawa minie bezproblemowo.Wszyscy urzędnicy mówią po angielsku, niektórzy także po rosyjsku.

Problemem będzie na pewno posiadanie w paszporcie pieczątek krajów nieprzyjaznych Izraelowi (większość krajów arabskich oraz Iran). Wtedy przesłuchanie może trwać nawet kilka godzin i może skończyć się nawet odmową wpuszczenia do Izraela. Pieczątki z Jordanii i Egiptu nie sprawiają problemów.

Urzędnik wręczy Wam zamiast pieczątki taką karteczkę:



Jest ona bardzo ważna i nie wolno jej zgubić! Najpierw posłuży Wam, żeby przejść przez elektroniczną bramkę do hali, gdzie odbierzecie Wasze bagaże. Trzeba ją będzie pokazać przy wylocie z Izraela, a być może nawet przy przejeżdżaniu przez punkt kontrolny koło Betlejem.

Po przejściu kontroli paszportowej kierujemy się do taśmociągów z bagażami. Nasze bagaże już z pewnością sobie tam jeżdżą. Trzeba przyznać, że firmy handlingowe bardzo dobrze radzą sobie ze swoją pracą. Podczas oczekiwania na bagaże będzie można też skorzystać z toalet w terminalu. Warto to zrobić, bo będzie nas czekała godzinna podróż autokarem. Kiedy już wszyscy się odświeżą i będą mieli swoje bagaże, wtedy wyjdziecie razem do hali przylotów, gdzie będę na Was czekał.

Przez wyjście Nothing to declare (zielone) wychodzimy do hali przylotów. Celnicy zatrzymują oczywiście wyrywkowo pasażerów, ale wydaje mi się, że dzieje się to niezwykle rzadko – gdy ktoś na przykład zwraca ich uwagę kolosalną ilością bagażu.

Jeśli nie będzie nieoczekiwanych problemów, to po ok. 40-50 min. od wyjścia z samolotu będziecie już w hali przylotów i tam się spotkamy.




.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz