piątek, 27 września 2013

Skrzyżowanie (na dzień Radości Tory)

Na koniec Święta Namiotów żydzi obchodzą niezwykłą uroczystość, Radość Tory (Simchat Torah). Wierni świętują nadanie Izraelowi Prawa, którego „wcieleniem” jest zwój Tory.

Przed paru laty Radość Tory wypadła w piątek, podczas ramadanu. Siedziałem wtedy na tarasie Hospicjum Austriackiego przy skrzyżowaniu Via Dolorosa i suku Al-Wad. Kawą po wiedeńsku popijałem apfel strudel i obserwowałem, jak rzeka muzułmanów płynęła w kierunku meczetów na Haram Asz-Szarif. By wrócić do klasztoru, musiałbym przeciskać się pod prąd tego ludzkiego nurtu – a to zadanie było niewykonalne.

Nagle na środku skrzyżowania, tuż obok kaplicy III stacji Drogi Krzyżowej, pojawiła się grupa ortodoksyjnych żydów. Ustawili się w kręgu pośrodku strumienia przechodzących muzułmanów. Wewnątrz kręgu jeden z mężczyzn unosił wysoko w górę zwój Tory w ozdobnym futerale. Żydzi zaczęli głośno i radośnie śpiewać, tańcząc wokół trzymającego świętą księgę.

Natychmiast pojawili się wokół nich izraelscy żołnierze. Otoczyli ich i zwróceni na zewnątrz uważnie przyglądali się przechodzącym. Karabiny były gotowe do strzału. Na wszelki wypadek.

Rzeka muzułmanów niepowstrzymanie płynęła w kierunku meczetów, omijając łagodnie tańczących żydów. A z drugiej strony, od Via Dolorosa, w rzekę muzułmanów wpadał strumień chrześcijan niosących w dłoniach krzyże i odprawiających Drogę Krzyżową.

Jerozolima. Skrzyżowanie – religii, kultur, języków, tradycji...

(tekst opublikowany na moim blogu w portalu Areopag XXI)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz