Wasz wysłannik specjalny pojechał dziś nad Morze Martwe, żeby się upewnić, że nie zmarzniecie w wodzie, kiedy tu przyjedziecie :)
Żeby z Jerozolimy dojechać do Morza Martwego, trzeba najpierw przejechać przez Pustynię Judzką. Znajduje się na niej m. in. klasztor św. Jerzego, o którym już wspominałem na naszym blogu. Pustynia teraz nie kwitnie, ale i tak ma swój urok:
Po drodze zatrzymałem się jeszcze na Masadzie. To twierdza i pałac króla Heroda Wielkiego. Podczas Wojny Żydowskiej (66-73 r. po Chr.) była ona ostatnią twierdzą żydowskich powstańców. O ich tragicznym losie opowiada Józef Flawiusz w swoim dziele "Wojna Żydowska". Tekst Flawiusza wrzucę na bloga w tym tygodniu, a na razie zobaczcie panoramę z pałacu Heroda:
A tu panorama z centralnej części Masady:
W końcu dotarłem na plażę.
Podobno obraz mówi więcej niż słowa, więc zapraszam na krótki instruktażowy film o wchodzeniu do wody :)
Nie zapomnijcie wziąć strojów kąpielowych! ;)
PS. Jutro rano nie będzie nowego wpisu na blogu. Będziecie musieli poczekać do wtorku.
Pawełku w takim razie do walizki pierwsze lecą kąpielówki i nim wylądujemy będziemy unosić się na wodzie :D. A już na samą myśl jaki ciepły nas klimat przywita uśmiech na twarzy się pojawia ;D !
OdpowiedzUsuń