Podczas naszej pielgrzymki będą się mieszały okresy liturgiczne i święta. Rano będziemy śpiewać kolędy w Betlejem, a wieczorem - pieśni pasyjne w Ogrodzie Oliwnym. Podróż przez Ziemię Świętą to podróż nie tylko przez przestrzeń, ale i przez czas...
Na wschodnim stoku góry Syjon w Jerozolimie jest miejsce, gdzie lubię przychodzić w Wielki Czwartek. Kościół św. Piotra In Gallicantu (o Pianiu Koguta) stoi w miejscu, gdzie – jak mówi bizantyjska tradycja – stał pałac arcykapłana Kajfasza. To tu Jezus miał być przyprowadzony po pojmaniu w Ogrodzie Oliwnym. Tu pokazuje się schody, którymi miał być prowadzony. Tu jest wykuta w skale cysterna, gdzie miał spędzić noc w oczekiwaniu na wyrok śmierci. Tu Piotr zaparł się Pana, a gdy kogut zapiał – zapłakał.
Na wschodnim stoku góry Syjon w Jerozolimie jest miejsce, gdzie lubię przychodzić w Wielki Czwartek. Kościół św. Piotra In Gallicantu (o Pianiu Koguta) stoi w miejscu, gdzie – jak mówi bizantyjska tradycja – stał pałac arcykapłana Kajfasza. To tu Jezus miał być przyprowadzony po pojmaniu w Ogrodzie Oliwnym. Tu pokazuje się schody, którymi miał być prowadzony. Tu jest wykuta w skale cysterna, gdzie miał spędzić noc w oczekiwaniu na wyrok śmierci. Tu Piotr zaparł się Pana, a gdy kogut zapiał – zapłakał.
Nad doliną Cedronu zza Góry Oliwnej
wznosi się wielka tarcza księżyca w pełni. Cisza. Z wioski Silwan, położonej po
drugiej stronie doliny, dobiegają od czasu do czasu stłumione dźwięki
wieczornej krzątaniny w domach. Patrzę na ten sam krajobraz, który widział
tamtej nocy Jezus. Jest chłodno. Nic dziwnego, że Piotrowi było wtedy zimno i
musiał wejść na dziedziniec pałacu Kajfasz, by się ogrzać przy ognisku.
Daleko w dolinie Cedronu
rozbłyskują światła pochodni i świec. Kiedy zaczną piać koguty, schodzą z
hymnami i udają się do tego miejsca, gdzie Pan modlił się. W miejscu tym jest
piękny kościół. Biskup wchodzi tam i wraz z całym ludem odmawia modlitwę. Czyta
się też ów ustęp z Ewangelii, w którym Pan rzekł swoim uczniom: „Czuwajcie,
abyście nie ulegli pokusie”. Następnie wszyscy, nawet małe dzieci, zstępują
stąd pieszo z hymnami wraz z biskupem do Getsemani. Idą powoli, krok za
krokiem, tłumnie, zmęczeni codziennym czuwaniem i postami. Ponad dwieście
pochodni kościelnych zostało przygotowanych, by oświetlić ludowi drogę
(Egeria, 36, 1-2). A z Getsemani procesja wspina się do kościoła In
Gallicantu. Czas iść do Ogrodu Oliwnego – teraz już tam będzie cicho, a
franciszkanie pozwolą wejść i usiąść pod starą oliwką, która patrzyła na
modlącego się Jezusa...
Opowieść ewangelisty św. Marka o modlitwie w Ogrodzie Oliwnym i o zaparciu się Piotra przeczytacie TUTAJ.
fot. Marta Barasińska |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz