Wspomnienie o moim Dziadku, jakie zamieściłem parę dni temu, przywołało rodzinne wspomnienia. Kiedyś razem z Ewą wzięliśmy się tworzenie drzewa genealogicznego naszej rodziny. Na razie w jego gałęziach znajduje się 156 osób. Odnaleźliśmy nazwiska naszych wspólnych prapradziadków: Franciszka Surówki i jego żony Barbary z domu Gawlik oraz Franciszka Hojdy i jego żony Marii z domu Kękuś. Z drugiej strony drzewa znajduje się już pokolenie "naszych wnuków" - do niego należą np. Ania, Patryk i Damian. Jest już siedem pokoleń w naszym drzewie :)
Gdzieś pośrodku genealogicznych gałęzi znajduje się Ciocia Lola, czyli Karolina Surówka (6 czerwca 1907 - 2 lipca 2000). Była siostrą mojego dziadka Tadka i Waszej (pra(pra))babci Elżbiety. Wielu z nas ją pamięta. Okazuje się, że jej skromna osoba wpisała się w historię polskiej literatury XX wieku! Sami zobaczcie:
Myślę, że niedziela to dobry czas, żeby przypomnieć sobie rodzinne historie. Przez te wszystkie pokolenia przewijały się radości i cierpienia, szczęście i smutek, czasem nawet osobiste czy rodzinne tragedie. Jest coś bardzo ważnego, co nas wszystkich łączy. Pamiętajmy o sobie i módlmy się za siebie.
Gdybyście chcieli uzupełnić dane w naszym drzewie genealogicznym, dodać nowe osoby, dorzucić swoje zdjęcia, napiszcie mi mejla. Poślę Wam wtedy informację, jak to zrobić.
Niedowiary ! Cała ciocia Lola. Często słuchaliśmy podobnych opowieści . :) Wielkie brawa dla aktorów. Miło powspominać :) Pamiętam jak przynosiła do nas zawsze cukierki miodowe... choć niektórzy twierdzą , że miętówki . Ale mimo wszystko fajnie posłuchać . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHmmm... o ile pamiętam, to były cukierki miodowe. Ale może ktoś inny pamięta lepiej? :)
Usuń